Kontynuując serię artykułów “Wielkopolska siatkówką stoi” chcielibyśmy dziś przedstawić Państwu kolejną siatkarską gwiazdę wywodzącą się z Wielkopolski. Do tej pory przybliżaliśmy tylko sylwetki siatkarek, więc nadszedł czas aby udowodnić, iż nie tylko kobieca część siatkarskiej społeczności z naszego województwa potrafi grać na najwyższym poziomie. Grono męskie, choć skromniejsze pod kątem liczebności, okazuję się być niemniej interesujące i okazuje się, że każdy wielbiciel męskich rozgrywek w naszym kraju regularnie ogląda Wielkopolan na parkietach Plus Ligi i nie tylko. Pierwszym z panów będzie – Mateusz Malinowski.
Mateusz Malinowski
Pozycja – atakujący
ur. 6 maja 1992 w Pile
wzrost: 197 cm
Mateusz Malinowski urodził się w Pile i to właśnie w swoim rodzinnym mieście nasz bohater uczył się podstaw siatkarskiego fachu. Już w Jokerze Mateusz wyróżniał się ponadprzeciętnymi możliwościami i umiejętnościami, które z biegiem lat szlifował i doprowadził niemal do perfekcji. Jego atutami od zawsze była mocna, regularna zagrywka oraz niezwykła precyzja połączona z ogromną mocą. Brzmi jak przepis na sukces, prawda? Tak też było. W barwach Jokera jako młodzieżowiec trzykrotnie zdobywał medale Mistrzostw Polski w kategorii juniorów:
2009 – I Miejsce MP Juniorów
2010 – II Miejsce MP Juniorów
2011 – III Miejsce MP Juniorów
Bardzo dobra gra w kategoriach młodzieżowych musiała zaprocentować. Po Mateusza od razu zgłosił się siatkarski kolos z Jastrzębia, gdzie spędził on ładnych parę sezonów stale się rozwijając, zdobywając doświadczenie i co najciekawsze dla czytelników – kolekcjonując pokaźną ilość medali. W barwach Jastrzębskiego Węgla (2011-2015) zdobył zdecydowanie najwięcej tytułów i był to jak dotąd jego najbardziej owocny okres w karierze. W latach 2013 i 2014 zdobył brązowy medal Mistrzostw Polski. W roku 2011 z klubowych Mistrzostwach Świata rozgrywanych w Katarze przywiózł srebrny medal i dorzucając do tego brąz w Lidze Mistrzów w roku 2014 okazuje się, że transfer do JW był doskonałym posunięciem.
W kolejnych latach atakujący podróżował po siatkarskiej mapie Polski próbując swoich sił w przeróżnych częściach naszego kraju. Nic dziwnego, że władze wielu plusligowych klubów chciały mieć go u siebie. Znakomite referencje Malinowskiemu wystawia przebieg jego kariery. O tym, że z łatwością zdobywa zaufanie i adaptuje się do oczekiwań jest fakt, że tylko w jednym klubie spędził mniej niż dwa sezony! Gdzie się nie pojawił zawsze stawał na wysokości zadania i pokazywał się z bardzo dobrej, solidnej strony.
Jego ostatnim, długim przystankiem był pobyt w Zawierciu. W drużynie Aluronu oprócz brązowego medalu Mistrzostw Polski z tego roku niestety nie udało się zdobyć większej ilości tytułów. W pechowym sezonie 2018/2019 otarł się o podium zajmując w MP 4. miejsce. Później jego była już drużyna zawsze plasowała się w środku tabeli.
W nadchodzącym sezonie 2022/2023 Mateusza oglądać będziemy mogli w drożynie LUK’u Lublin. Jak sobie tam poradzi? Jesteśmy bardzo ciekawi i nie pozostaje nam nic innego jak trzymać za niego mocno kciuki!
Kariera seniorska:
2008–2011 | Joker Piła |
2011–2015 | Jastrzębski Węgiel |
2015–2017 | Cuprum Lubin |
2017–2018 | Espadon Szczecin |
2018–2022 | Aluron Virtu Warta Zawiercie |
2022– | LUK Lublin |